10.12.2021, 08:04
Śniło mi się, że rodzina przyjęła pod dach małego kangura. Ja z nim wyszedłem na spacer, jak z psem na smyczy. W pewnej chwili mi się urwał i goniłem go po okolicznych torach. Krzyczałem, panikowałem, bo mnie nie słuchał, a on kicał sobie wesoło, aż go w końcu znowu złapałem.
Potem śniło mi się, że wracam do domu, na klatce schodowej spotykam znajomych, do których niebawem udam się na imprezę. Pytają, czy nie chcę się z nimi samochodem zabrać? Zapraszam ich do mieszkania, a w nim mam totalny bałagan, wskazujący, że przygotowałem coś na imprezę (ciasto?). Mam wrażenie, że do domu wchodzi moja rodzina, a wraz z nimi mały pies, szczeniak w typie owczarka niemieckiego, nagle ni z tego, ni z tamtego upada i umiera. Pamiętam, że wzrok miał jak mój pies. Jakoś się wszyscy tym specjalnie nie przejmują. Potem budzę się.
Strasznie dziwny sen. Nie do końca wiem jak odczytać kangura trzymanego niczym zwierzątko domowe. Potem śmierć tego szczeniaka. Tory, pociągi, autobusy śnią mi się non-stop. Do tego przywykłem, tylko, że tutaj bałem się, że kangur wpadnie mi pod pociąg.
Potem śniło mi się, że wracam do domu, na klatce schodowej spotykam znajomych, do których niebawem udam się na imprezę. Pytają, czy nie chcę się z nimi samochodem zabrać? Zapraszam ich do mieszkania, a w nim mam totalny bałagan, wskazujący, że przygotowałem coś na imprezę (ciasto?). Mam wrażenie, że do domu wchodzi moja rodzina, a wraz z nimi mały pies, szczeniak w typie owczarka niemieckiego, nagle ni z tego, ni z tamtego upada i umiera. Pamiętam, że wzrok miał jak mój pies. Jakoś się wszyscy tym specjalnie nie przejmują. Potem budzę się.
Strasznie dziwny sen. Nie do końca wiem jak odczytać kangura trzymanego niczym zwierzątko domowe. Potem śmierć tego szczeniaka. Tory, pociągi, autobusy śnią mi się non-stop. Do tego przywykłem, tylko, że tutaj bałem się, że kangur wpadnie mi pod pociąg.