Forum Ezoteryczne Na forum znajdziesz zagadnienia związane z szeroko pojętą tematyką ezoteryczną. Zapraszamy do wspólnej dyskusji!
Drodzy Użytkownicy! Najeżdżając kursorem na napis "Szukaj" w prawym, górnym rogu ukażą się dwie opcje: Nowe Posty (pokazuje wszystkie nieprzeczytane posty), oraz Dzisiejsze Posty (pokazuje posty z ostatniego dnia).
Dzień dobry. Mam pytanie jak można sprawdzić czy klątwa rodzinną istnieje nad obecnym pokoleniem ? Ile pokoleń ją ma?Jeśli taka jest to jak można uwolnić się od niej?
Skąd taki wniosek, opisz proszę. Klątwy rodzinne wprawdzie się zdarzają, ale to niezwykle rzadkie przypadki i bardzo trudne do zdiagnozowania, a jeszcze trudniejsze do zdjęcia.
Ostatecznie można sprawdzić kartami, jednak wcześniej opisz co się dzieje. Jeżeli to jakieś rozwody, choroby, brak pracy i tym podobne historie, to zapewniam, że nie znajdziesz rodziny w której takie sprawy się nie zdarzają. Każdą rodzinę dotykają jakieś nieszczęścia, bo takie jest po prostu życie.
Wcześniej nie myślałam,że może być to klątwa tylko zwyczajny pech lub niepowodzenie do momentu kiedy babcia poinformowała nas przy spotkaniu,że my jak i następne pokolenia zostały przeklęte. Zaczęłam dopytywać i dowiadywać co się wydarzyło
I tak. Mój dziadek miał rodzinę żonę i malutką córeczkę. Zostawił je dla mojej babci. W trakcie ślubu lub tuż przed nim porzucona żona przekleła ten związek jak i dzieci z tego związku. Rzeczywiście dzieci z tego związku mają ciągle przydarzajace się lawiny niepowodzeń i nieszczęść. Była ich trójka. Pierwszy stracił tragicznie dwoje dzieci. Razem z żoną w tym samym czasie zachorował i na raka i osierocili pozostałą trójkę .A w tej trójce kolejne nieszczęścia. Śmierć dziecka, nieudane małżeństwo ze znęcaniem się, samotna matka bo ojciec wyrzekl się dziecka. Drugi. Alkoholizm i śmierć małżonka. Choroba nowotworowa. A dzieci z tego małżeństwa mają kolejne niepowodzenia rozwód, depresję,problemy z dziećmi. Trzecie dziecko żyje w nieudanym małżeństwie. Jedno dziecko z tego związku jest alkoholikiem a drugie żyje w nieudanym małżeństwie z depresją. Prawnuki również nie mają kolorowego życia. Obserwując rodzinę u każdego dzieje się coś nie tak tylko u czwartego dziecka nie ma lawin nieszczęść ale on jest po innym ojcu. Dlatego jestem ciekawa czy to rzeczywiście tylko pech, nieszczęścia mogące przydarzyć się każdemu czy rzeczywiście rzucona klątwa przez zranioną kobietę... z góry dziękuję za odpowiedź.
Cytat:babcia poinformowała nas przy spotkaniu,że my jak i następne pokolenia zostały przeklęte
Stare babcie uwielbiają opowiadać takie historyjki, budzą nimi zainteresowanie swoją osobą :lol: To od nich biorą się wszelkie opowieści o klątwach rodzinnych. Gdyby każde złorzeczenie porzuconej kobiety sprawdziło się, w większości rodzin byłby same tragedie.
Ostatnio w TV w programie publicystycznym była mowa o świadkach, którzy przysięgali na Boga, że widziały sprawcę tu i tu i tak i tak wyglądał. O włos niewinna osoba zostałaby skazana na dożywocie. Uratował ją monitoring. Ludzie mają tendencję do upierania się przy swoim. Co więcej, sami są przekonani o swojej prawdomówności i nieomylności. Wyszła mi z głowy nazwa psychologiczna tego zjawiska.
Ach te babcie. Jak nie Baby Jagi to klątwami straszą :niegrzeczny:
,,Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać”
– Andrzej Sapkowski CO ZASIEJESZ TO ZBIERZESZ
Właśnie dlatego zanim cokolwiek miałabym robić z rodzinną klątwą jak to babcia mówi chciałabym upewnić się że jej nie ma i nigdy nie było Dlatego na spokojnie postanowiłam na początek zapytac na forum gdyż moje kuzynki od razu rozpoczęły szukania metod jak pozbyć sie klątwy co dla mnie to chyba za szybko takie kroki i bała bym się sama stosować magię.
Czy nad Twoją rodziną ciąży klątwa; 3 Kielichy...Głupiec...Sąd
W grę mogą wchodzić dwie opcje;
1 - Po prostu kpisz sobie, sprawdzasz na ile damy się nabrać.
2 - Kłopoty Twojej rodziny wynikają z lekceważącego stosunku do życia, za co życie wystawia im słony rachunek. Klątwy absolutnie nie ma!!!
Nigdy bym nie śmiała żartować z magii bo jak pisałam wcześniej ja się jej boję. Dziękuję za informację i potwierdzenie że nie jest to klątwa. Mam nadzieję że jeśli popracuje nad stosunkiem do swojego życia ono się zmieni na lepsze. Czeka mnie dużo pracy.. Dziękuję
Jednak niewykluczone, że jest jakaś klątwa, to jak sobie radzić.
Prawdziwą miarą człowieczeństwa nie jest ani inteligencja, ani to, jak wysoką pozycję potrafi człowiek osiągnąć na tym szalonym świecie. Nie, prawdziwą miarą człowieczeństwa jest to, jak szybko potrafi on reagować na potrzeby innych i jak wiele daje z siebie.
Anthony Peake