05.07.2013, 16:13
- Panie doktorze, mam problem...
- Słucham?
- Codziennie chodzę do sklepu i kupuję dwie flaszki wódki. Boję się, że jestem zakupoholikiem.
Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać
Prelekcja o szkodliwości picia wódki:
- Jest dowiedzione naukowo, że żony zazwyczaj odchodzą od mężów nadużywających alkoholu - mówi prelegent.
- A ile trzeba wypić? Rozlega się głos z sali.
Lekarz rozmawia z pacjentem podczas kolejnej wizyty:
- Czy przestrzegał Pan moich zaleceń? Żadnego alkoholu, tylko mleko?
- Oczywiście. I nareszcie wiem, dlaczego niemowlęta tak płaczą.
- Słucham?
- Codziennie chodzę do sklepu i kupuję dwie flaszki wódki. Boję się, że jestem zakupoholikiem.
Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać
Prelekcja o szkodliwości picia wódki:
- Jest dowiedzione naukowo, że żony zazwyczaj odchodzą od mężów nadużywających alkoholu - mówi prelegent.
- A ile trzeba wypić? Rozlega się głos z sali.
Lekarz rozmawia z pacjentem podczas kolejnej wizyty:
- Czy przestrzegał Pan moich zaleceń? Żadnego alkoholu, tylko mleko?
- Oczywiście. I nareszcie wiem, dlaczego niemowlęta tak płaczą.