17.01.2016, 18:23
Witajcie
Co myślicie o byciu dawcą organów?
Jesteście za tym czy może przeciwko?
Co myślicie o byciu dawcą organów?
Jesteście za tym czy może przeciwko?
17.01.2016, 18:23
Witajcie
Co myślicie o byciu dawcą organów? Jesteście za tym czy może przeciwko?
17.01.2016, 19:22
Myślę, że jest to szczytna inicjatywa osoby, decydującej się na donację organów, zresztą jakkolwiek by na to nie spojrzeć nam po śmierci ciało nie będzie potrzebne, a jednak organy mogą uratować życie niejednego człowieka.
17.01.2016, 19:23
Jestem za, podobnie jak za oddawaniem krwi. Jeżeli może to komuś uratować życie a moje się nadają, to jak najbardziej.
Pamiętaj.... nie możesz rozpocząć nowego rozdziału w życiu, jeżeli cały czas czytasz poprzedni.....
gamer over
„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”
„Naród bez wiedzy o przeszłości, nie jest wart przyszłości”
https://www.instagram.com/elzbieta.tarot...KKPFG8zegw
17.01.2016, 21:24
Elie napisał(a):Jestem ZA. podobnie jak oddawanie krwi. Jeżeli może to komuś uratować życie a moje się nadają, to jak najbardziej. Jasne :usmiech: Wcześniej nosiłam karteczkę w portfelu, na której była informacja o tym iż chce być dawcą, oczywiście najbliższych też o tym poinformowałam. Jednak szperając w internecie znalazłam stronkę dawca.pl i tam się zarejestrowałam. Zamieszczam tą informację, bo może i znajdzie się kolejny chętny i kolejny .... A nam organy po śmierci się już na pewno nie przydadzą Co do krwi to jestem też za, jednak sama nie zdecydowałam się oddać, gdyż wystarczy że mi pobierają odrobinę do badania a ja już mam "zjazd" ... blada się robię jak nic i słabo mi Za to jestem zarejestrowana jako dawca szpiku, do czego również zachęcam :wink: :usmiech:
17.01.2016, 22:53
Jestem na tak!
Ciekawa jest jedna kwestia, bo dużo słyszy się, i jedni to potwierdzają, a drudzy nie, że osoba, która otrzyma organy od dawcy np. jego serce, to po przeszczepie może ona mieć pewne zachowania podobne do dawcy np. podobnie myśleć, posiadać te same umiejętności, cechy charakteru...
Najpiękniejsze chwile w życiu - nie można ich zaplanować, przychodzą same.
20.01.2016, 00:23
Te aspekty są zdecydowanie ciekawe, mnie zastanawia jak to jest, posiadając cudze serce, czy niekiedy człowiek właśnie ma przebłyski, dotyczącego 'wcześniejszego życia' serca. A co to będzie, jak zaczną nam mózgi przeszczepiać, to dopiero może być 'bomba'.
21.01.2016, 15:57
Ciekawe, ciekawe ....
Czy organy z nami razem przeżywają i nabywają naszych cech, niby serce to mięsień, dzięki któremu żyjemy ale czy odczuwamy hmmmm .... zagadka
21.01.2016, 23:04
unasked napisał(a):A co to będzie, jak zaczną nam mózgi przeszczepiać, to dopiero może być 'bomba'.Jak do tej pory jeszcze nikt nie podjął się takiego działania. Mózg to mimo wszystko najważniejszy organ ludzki, oczywiście obok serca. W mózgu gromadzą się wszystkie nasze wspomnienia. Medycyna rozwija się bardzo szybko, więc może za kilka, kilkanaście lat przeszczep mózgu będzie możliwy, ale zauważmy jakby to miało wyglądać.. Dawcą ciała musiałaby być osoba, która jest jakoś nieuleczalnie chora, jeśli zabralibyśmy od niej mózg do przeszczepu, to ona automatycznie by zmarła. Poza tym z tego co czytałam na ten temat są jeszcze inne przeszkody związane z tym tematem m.in. też to, że układ nerwowy każdego z nas nieco się różni i nie wiadomo czy po przeszczepie mózg byłby w stanie przetworzyć obce impulsy. Z tym przeszczepem mózgu to raczej nie jest taka łatwa sprawa... i myślę, że mało co też chętnych by było na takie coś. Pomarańcza30 napisał(a):Ciekawe, ciekawe ....Trzeba byłoby mieć do czynienia z taką osobą, która znała dobrze dawcę serca, i potem miała okazję zapoznać się z biorcą i poprzebywać z nim trochę. Myślę, że taka osoba byłaby w stanie najlepiej ocenić czy w ich zachowaniu jest coś podobnego. Aczkolwiek, gdyby dawcą był ktoś bardzo bliski, to ta osoba mogłaby sobie nawet wmawiać to, że biorca ma podobne zachowania, umiejętności.
Najpiękniejsze chwile w życiu - nie można ich zaplanować, przychodzą same.
22.01.2016, 01:02
Do niedawna byłem optymistycznie nastawiony do oddania swoich organów ,po śmierci, komuś kto dzięki nim mógłby jeszcze żyć.Niestety,tak było do momentu przeczytania poniższego artykułu.
<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="https://kefir2010.wordpress.com/2013/10/09/ujawniam-prawde-o-transplantacjach-material-mrozacy-krew-w-zylach-18-zglos-sie-do-centralnego-rejestru-sprzeciwow-inaczej-pobiora-twoje-narzady-na-zywca/">https://kefir2010.wordpress.com/2013/10 ... -na-zywca/</a><!-- m --> "Zgodnie z prawem polskim, obowiązuje domniemana zgoda na bycie dawcą, co oznacza, iż w przypadku braku sprzeciwu, uznaje się daną osobę potencjalnym dawcą narządu." "Aby stwierdzić zgon potrzebni są 3 lekarze, w tym anestezjologi i neurolog. Do momentu złożenia przez nich podpisu na karcie zgonu pacjent uważany jest za żywego. A po złożeniu tegoż podpisu staje się martwy. Jakim cudem? Na zasadzie konsensusu. Lekarze jednogłośnie orzekają „śmierć mózgową”. Problem jednak w tym, że nikt nie wie, co to takiego ta „śmierć mózgowa”. " Dość mocny artykuł pokazujący ciemną stronę transplantacji.
23.01.2016, 23:49
O tym, że narządy do przeszczepu muszą być pobrane od żywego człowieka nie miałam pojęcia. Zawsze myślałam, że cały ten proces przebiega już po śmierci, czyli na trupie. W sumie, razem ze śmiercią człowieka umierają też narządy. Ale, że lekarze posuwają się do takich rzeczy jakie opisane są w artykule to brak słów.
Wczoraj prezydent Andrzej Duda wyraził zgodę na przeszczep swoich organów po śmierci. Namawia on polaków, aby godzili się na taki układ, bo potrzebujących jest bardzo wiele, a dawców wciąż brakuje. W ogóle ile bywa też przypadków, że zostają uprowadzone dzieci czy też osoby dorosłe, których potem policja odnajduje wypatroszone ciała. Morderca zabiera narządy, bo być może potrzebuje ich ktoś bliski, a najczęściej po to, aby je dobrze sprzedać. Teraz nie wiem jak to jest z tą ustawą obecną. Jeśli ktoś za życia się nie sprzeciwi transplantacji to po śmierci jego narządy są automatycznie pobierane, czy narządy pobierane są tylko wtedy gdy człowiek za życia wyrazi na to pisemną zgodę?
Najpiękniejsze chwile w życiu - nie można ich zaplanować, przychodzą same.
|
|