01.08.2015, 10:36
Witam,
Sam nie wierzę, że tutaj w ogóle się udzielam, bo nie wierzę ogólnie w tarota, horoskopy, czary czy tego typu rzeczy, ale chyba już inaczej nie umiem wytłumaczyć tego o czym tutaj napisze.
Mam 21 lat i odkąd pamiętam, to zawsze było coś w moim życiu nie tak. Zawsze miałem pecha, już od dziecka...cokolwiek nie zrobiłem, nie powiedziałem lub chciałem coś dotknąłem zawsze było źle i nic mi nie wychodziło. bywały tylko czasami jakieś lepsze momenty ale krótkie i bardzo rzadkie. Ten pech prześladuje mnie do dzisiaj. Jak chodziłem do szkoły to w szkole zawsze miałem problemy z rówieśnikami z nauką jako tako mi szło, po skończeniu szkoły nie mogłem długo znaleźć pracy, próbowałem różnych etatów, kilkadziesiąt rozmów kwalifikacyjnych. Dosłownie nic mi nigdy nie wychodziło. Jak mówiłem, nie wierzę za bardzo w coś takiego jak klątwa ale po tylu latach pecha przeszła mi taka myśl przez głowę. I tu chciałbym prosić o pomoc kogoś, czy mógłby to ktoś jakoś sprawdzić tak na odległość (jeśli się da) czy to jakaś klątwa lub urok, a może coś innego?
Wiem, że głupio ten post wygląda ale czasami już nie daje z tym wszystkim rady, bo ile może człowieka prześladować pech? Rozumiem, że nie zawsze musi być sielanka ale wieczny pech, całe życie?
Proszę o jakąś pomoc.
Sam nie wierzę, że tutaj w ogóle się udzielam, bo nie wierzę ogólnie w tarota, horoskopy, czary czy tego typu rzeczy, ale chyba już inaczej nie umiem wytłumaczyć tego o czym tutaj napisze.
Mam 21 lat i odkąd pamiętam, to zawsze było coś w moim życiu nie tak. Zawsze miałem pecha, już od dziecka...cokolwiek nie zrobiłem, nie powiedziałem lub chciałem coś dotknąłem zawsze było źle i nic mi nie wychodziło. bywały tylko czasami jakieś lepsze momenty ale krótkie i bardzo rzadkie. Ten pech prześladuje mnie do dzisiaj. Jak chodziłem do szkoły to w szkole zawsze miałem problemy z rówieśnikami z nauką jako tako mi szło, po skończeniu szkoły nie mogłem długo znaleźć pracy, próbowałem różnych etatów, kilkadziesiąt rozmów kwalifikacyjnych. Dosłownie nic mi nigdy nie wychodziło. Jak mówiłem, nie wierzę za bardzo w coś takiego jak klątwa ale po tylu latach pecha przeszła mi taka myśl przez głowę. I tu chciałbym prosić o pomoc kogoś, czy mógłby to ktoś jakoś sprawdzić tak na odległość (jeśli się da) czy to jakaś klątwa lub urok, a może coś innego?
Wiem, że głupio ten post wygląda ale czasami już nie daje z tym wszystkim rady, bo ile może człowieka prześladować pech? Rozumiem, że nie zawsze musi być sielanka ale wieczny pech, całe życie?
Proszę o jakąś pomoc.