31.10.2020, 17:36
Doprawdy, dziwny zbieg okoliczności. Wczoraj w nocy przyśnił mi się mój dawno zmarły dziadek, jak nigdy wcześniej, aż ze strach się obudziłem o czwartej nad ranem. Otóż w tym śnie dziadek gonił mnie po rowach ( nie wiem gdzie takie są w realu) i krzyczał; weź się do roboty Niech nikt się nie śmieje, to wcale nie było śmieszne biorąc pod uwagę, że ja przecież cały czas pracuję. To o co chodziło dziadkowi