14.01.2015, 06:11
We wszystkich krajach europejskich uważano mroczny cis za drzewo śmierci. W Grecji i Rzymie poświęcony był Hekate, bóstwu opiekuńczemu wszystkich praktyk magicznych i czarów, przypisanemu do krainy cieni.
Stąd też owa bogini objawia się magom i czarownicom z cisowymi pochodniami w obu dłoniach.
Składane jej w ofierze młode byki, których tryskającą krew chętnie piły duchy, przystrajano wieńcami z cisu.
Podobne pochodnie dzierżyły także Erynie ( rzymskie Furie ), zrodzone z krwi okaleczonego Uranosa, bezlitosne strażniczki ładu społecznego i mścicielki wszelkich zbrodni, ze szczególnym uwzględnieniem morderstw popełnionych w rodzinie.
Cis był również strażnikiem tajemnic Pauzaniasz, autor "Wędrówek po Helladzie", wymienia o jako drzewo, pod którym na górze Itome Epaminondas znalazł urnę ze zwojem, na którym spisano sekretne misteria Wielkiej Bogini.