Forum Ezoteryczne Na forum znajdziesz zagadnienia związane z szeroko pojętą tematyką ezoteryczną. Zapraszamy do wspólnej dyskusji!
Drodzy Użytkownicy! Najeżdżając kursorem na napis "Szukaj" w prawym, górnym rogu ukażą się dwie opcje: Nowe Posty (pokazuje wszystkie nieprzeczytane posty), oraz Dzisiejsze Posty (pokazuje posty z ostatniego dnia).
niania.ogg napisał(a):A ja zrozumiałam to tak, że terapeutka miała nadwagę, a Ty podważyłaś tezę flywojta, iż bioenergoterapeuta nie powinien mieć nadwagi...
Ach, faktycznie, teraz zrozumiałam, bo sens tego zdania wynika z wcześniejszego kontekstu, który kompletnie zapomniałam. Dzięki za przypomnienie! Będę wiedziała na przyszłość, gdzie szukać rozwiązania zagadki w podobnych przypadkach :usmiech:
I przez głupie nieporozumienie skończył się temat.
A przecież jest w nim o czym mówić.
Tylko ludzie przestali pytać.
Aby przełamać tu ciszę, to pozwolę sobie nie zgodzić się z twierdzeniem, że zdolność do bioenergoterapii jest czymś wyjątkowym, darem dla wybranych, a same zabiegi, czy ich skutki, są cudowne i ponadnaturalne. Od dłuższego czasu uważam, że to jest nadużycie rzeczywistości.
Każdy człowiek jest zdolny do uzdrawiania samego siebie i innych ludzi oraz zwierząt i roślin w sposób energetyczny. Ten potencjał uzdrawiania, a i umiejętności, są na różnych poziomach u różnych ludzi, w różnych okresach ich życia.
Podałbym może trzy główne czynniki, powiększające ten potencjał:
- świadomość własnego potencjału energetycznego i możliwości uzdrawiania energetycznego,
- umiejętności praktycznego działania w tym zakresie, praktyka,
- czystość intencji, wysoki stopień etyczności osoby uzdrawiającej.
Zgadzam się, że ludzie rodzą się z różnymi potencjałami, jednak sam potencjał bez pracy z nim niewiele da, szczególnie na kilkadziesiąt lat całego życia.
Owoce naszego działania są postrachem dla tchórzy, a promykami światła dla mędrców ...
Już jako dziecko odczuwałam u ludzi różne aury i pola energetyczne ale wtedy myślałam, że każdy człowiek tak potrafi. Będąc dorosłą kobietą zaczęłam interesować się bioenergoterapią, zakupiłam dużo literatury i odbyłam specjalistyczne kursy aby nauczyć się wykorzystywać moją energię.
Uważam, że mając taki dar było by bardzo samolubne z mojej strony gdybym nie chciała używać jej do pomocy innym.
bio_lucyna napisał(a):Już jako dziecko odczuwałam u ludzi różne aury i pola energetyczne ale wtedy myślałam, że każdy człowiek tak potrafi. Będąc dorosłą kobietą zaczęłam interesować się bioenergoterapią, zakupiłam dużo literatury i odbyłam specjalistyczne kursy aby nauczyć się wykorzystywać moją energię.
Uważam, że mając taki dar było by bardzo samolubne z mojej strony gdybym nie chciała używać jej do pomocy innym.
A w jaki sposób chciałabyś jej używać? chcesz to robić na tutaj na forum? byłoby fajnie takiego fachowca tutaj jeszcze nie ma.
bio_lucyna napisał(a):Już jako dziecko odczuwałam u ludzi różne aury i pola energetyczne ale wtedy myślałam, że każdy człowiek tak potrafi. Będąc dorosłą kobietą zaczęłam interesować się bioenergoterapią, zakupiłam dużo literatury i odbyłam specjalistyczne kursy aby nauczyć się wykorzystywać moją energię.
Uważam, że mając taki dar było by bardzo samolubne z mojej strony gdybym nie chciała używać jej do pomocy innym.
A w jaki sposób chciałabyś jej używać? chcesz to robić na tutaj na forum? byłoby fajnie takiego fachowca tutaj jeszcze nie ma.
Chciałaby się reklamować i namawiać na prywatne, płatne konsultacje. Zdążyłam przeczytać reklamę zanim ją usunięto.
Kasieńko, przeczytaj co napisał Marcin
Cytat: Marcin496 » czw 10 kwie 2014, 02:29
I przez głupie nieporozumienie skończył się temat.
A przecież jest w nim o czym mówić.
Tylko ludzie przestali pytać.
Aby przełamać tu ciszę, to pozwolę sobie nie zgodzić się z twierdzeniem, że zdolność do bioenergoterapii jest czymś wyjątkowym, darem dla wybranych, a same zabiegi, czy ich skutki, są cudowne i ponadnaturalne. Od dłuższego czasu uważam, że to jest nadużycie rzeczywistości.
Każdy człowiek jest zdolny do uzdrawiania samego siebie i innych ludzi oraz zwierząt i roślin w sposób energetyczny. Ten potencjał uzdrawiania, a i umiejętności, są na różnych poziomach u różnych ludzi, w różnych okresach ich życia.
Podałbym może trzy główne czynniki, powiększające ten potencjał:
- świadomość własnego potencjału energetycznego i możliwości uzdrawiania energetycznego,
- umiejętności praktycznego działania w tym zakresie, praktyka,
- czystość intencji, wysoki stopień etyczności osoby uzdrawiającej.
Zgadzam się, że ludzie rodzą się z różnymi potencjałami, jednak sam potencjał bez pracy z nim niewiele da, szczególnie na kilkadziesiąt lat całego życia.
Nie sądzisz, że możemy stworzyć grupkę kilku osób z forum, poznać techniki a potem wspólnie przesyłać pozytywną energię ludziom potrzebującym
'' Strach jest jak wilk na łańcuchu. Staje się groźny dopiero gdy go uwolnisz. Smutek ulatuje w otchłani zapomnienia. Gniew można zabić uśmiechem. Tylko nadzieja wiecznie trwa… '' David Gregory Roberts -
Cień góry
Ziemia to nasze kości, powietrze to oddech, woda to nasza krew a ogień...
ogień to nasze pożądania...'
G. Shields