06.12.2012, 18:04
Sądzę, że "zabawa" kartami przez 16latka nie jest groźniejsza, niż zabawa z alkoholem lub przed komputerem w jego wykonaniu. W nadmiarze wszystko szkodzi. Fanatyzm w każdym wydaniu jest zły. A ludzie okazują słabości niezależnie od wieku.
Nie piszesz chyba poważnie, prawda? ^^'
Nie wydaję mi się. Bo niby to czemu?
Jest to tylko kamień. Jeśli nie uczynisz z niego amuletu, kamieniem pozostaje. Choć nie wątpię, że głęboka wiara w działanie może powodować placebo. Mimo to kamienie są dość... martwe.
Swoją drogą zastanawiam się, jak definiujecie tutaj ten "dar", bo pojawił się on kilkakrotnie w tym temacie, a mam wrażenie, że to jedynie próba podkreślenia rzekomej wyjątkowości osób pracujących z kartami.
Cytat:Każdy to napewno nie !!! po pierwsze trzeba mieć ten Dar, po drugie powinno to zostać przez speców potwierdzone, a po trzecie to chyba są jakieś instytucje, które wydają zezwolenia na taką działalność publiczną.
Nie piszesz chyba poważnie, prawda? ^^'
Cytat:Wiadomo, że jako osoby pracujące z ludźmi i kartami jesteśmy bardziej narażeni na jakieś podpięcia i ataki złych energii niż normalny człowiek.
Nie wydaję mi się. Bo niby to czemu?
Cytat:Po za tym nosze przy sobie ametyst, jest to jeden z kamieni, który wciąga te złe energie do siebie.
Jest to tylko kamień. Jeśli nie uczynisz z niego amuletu, kamieniem pozostaje. Choć nie wątpię, że głęboka wiara w działanie może powodować placebo. Mimo to kamienie są dość... martwe.
Swoją drogą zastanawiam się, jak definiujecie tutaj ten "dar", bo pojawił się on kilkakrotnie w tym temacie, a mam wrażenie, że to jedynie próba podkreślenia rzekomej wyjątkowości osób pracujących z kartami.