15.08.2014, 22:07
Ehhhh naczytałam sie dziś sporo ale jak wiadomo nie wszystko na raz , wciągną mnie dziś pewien artykuł o tym że można spalić złe "dolegliwości", pragnienia których sie nie chce np "Pragnę by zniknęły długi" i tak dalej przekonywujący artykuł był więc uwierzyłam w niego wszystko co do tego rytuału miałam świeca, czysta kartka ,długopis, determinacja chęć zmiany .
Zrelaksowałam sie no i zaczęłam , nagle moja świeczka rozprysła sie a dodam że była to świeca w szklanym naczyniu i to z grubego szła 0,5 cm na pewno chciałam ją uprzątnąć lecz nie mogłam ja podnieść mogłam ją przesuwać po stole lecz nie mogłam podnieść może mi to ktoś wyjaśnić?
Zrobiłam ten rytuał bo jestem naprawdę załamana tym co sie dzieje obecnie w moim życiu ciągle stresy pod górę rozczarowanie krzyki awantury a ja już opadam z sił jak by ktoś wyssał ze mnie energie Pomocy
Zrelaksowałam sie no i zaczęłam , nagle moja świeczka rozprysła sie a dodam że była to świeca w szklanym naczyniu i to z grubego szła 0,5 cm na pewno chciałam ją uprzątnąć lecz nie mogłam ja podnieść mogłam ją przesuwać po stole lecz nie mogłam podnieść może mi to ktoś wyjaśnić?
Zrobiłam ten rytuał bo jestem naprawdę załamana tym co sie dzieje obecnie w moim życiu ciągle stresy pod górę rozczarowanie krzyki awantury a ja już opadam z sił jak by ktoś wyssał ze mnie energie Pomocy